lip 17 2002

przegialem z mamuska


Komentarze: 2

no i sie stalo... obiecalem mamusce ze wroce wczesniej i w miare trzezwy do domu.... wszyszcy widza ktora godz. i jest... ale...

mamuska mowi zebym wylaczal ten zasrany komo. i szedl spac, mam to w dupie... usypiam piany miloscia i smutkiem, bo musialem bawic sie w pocieszyciela kumpeli ktorą maz juz nie kocha.... smutno mi boze...

jestem niezle naprany, bylem na kominie, potem w barze, potem znowu na kominie z ta kumpela, i ledwo zszedlem... w sumie nawet fajno by bylo gdybym spadl, o tyle mniej problemow... i otyle mniej wszystkiego, ale ja chyba pragne zyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i to przekresla wszystkie plany samobojcze.... wmawiam sobie ze jestem zakochany i jest ok. choc nie jest.... a i tak mysle ze kocham.... koncze bo zaraz mnie zabije stara i w ogole... na dlugo nie bede chyba pisal bo komp. mam u starych i tylko dlatego teraz moge pisac bo starego nie ma, ale o tym pozniej... KOCHAM WSZYSTKICH I TAK DALEJ etc itp.... papa.

mozejuzwiem : :
ark
27 września 2011, 20:03
Plany samobójcze? co ty piedo...isz?
17 lipca 2002, 00:00
i z nowu pierwsz raz ja, jeszcze musze dodac ze nienawidze mojego sterego...

Dodaj komentarz